Akcjonariat mBanku niemile zaskoczony przez KNF.

Który bank najwięcej zyskuje w tym momencie na kredytach walutowych we franku szwajcarskim? Po decyzji Komisji Nadzoru Finansowego okazuje się, że odpowiedź brzmi – każdy, który nigdy takich kredytów nie udzielał. Dlaczego taki się stało? Już śpieszymy z wyjaśnieniami.

Akcjonariusze mBanku zostali pozbawieni czegoś co w normalnej sytuacji i w świetle prawa im się należało. Jednak gdy do akcji wkracza jedna z najpotężniejszych instytucji polskich finansów prawa te przestają obowiązywać. Akcjonariuszom mBanku niewypłacona zostanie dywidenda czyli udział w zysku za rok 2014. Tak zdecydował KNF. Komisja ma taką władzę wobec podmiotów, które nadzoruje i może tak uczynić nawet wbrew woli inwestora, rady nadzorczej i zarządu. Bankowi nie pozostaje nic innego tylko podporządkować się woli KNF.

Kredyty indeksowane lub denominowane we franku szwajcarskim stały się ostatnio bardzo niewygodną pozycją portfela kredytowego polskich banków. Wzrost kursu, a co za tym idzie ryzyka związanego z terminowością spłaty, zmusił KNF do działania, a pierwszą tego „ofiarą” stał się wspomniany już wcześniej mBank.

Komisja nakazała mBankowi przekazanie całości zysku na poczet kapitału zapasowego, na wypadek zwiększenia liczby niespłacanych kredytów „franowych”. Bank jest pierwszą, ale może okazać się nie jedyną instytucją finansową, która będzie musiała zrezygnować z wypłaty zysku dla swoich akcjonariuszy. Kolejnymi mogą być: PKO BP, BZ WBK, Bank Millennium i każdy inny bank, który w momencie zwiększonego popytu na kredyty hipoteczne używał do maksymalizacji przyznanej kwoty kredytu franka szwajcarskiego (w momencie gdy zdolność kredytowa nie pozwalała na przyznanie kredytu w polskim złotym).

Zatrzymanie wypłaty zysku potrwa co najmniej do momentu ustalenia dodatkowego limitu wysokości kapitału jaki powinien posiadać bank. W komunikacie mBanku przerwa w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy potrwa do 29 kwietnia. Rekomendowaną wypłatą za posiadaną akcję mBanku wg zarządu miało być 17 zł, a łączna kwota dywidendy miała opiewać na 717,6 mln zł.

Zdaje się, iż akcjonariat mBanku został mimowolną ofiarą zamieszania związanego z sytuacją „frankowiczów”. Z drugiej jednak strony zysk, jaki miał być wypłacony z dywidendy pochodził między innymi z obsługi kredytów hipotecznych. Jaką decyzję podejmie KNF powinniśmy dowiedzieć się w najbliższym miesiącu.