Ameryka wybrała. Rynki finansowe reagują na zwycięstwo Trumpa.

To, na co w napięciu od kilku tygodni czekał cały finansowy świat, wreszcie się stało. Ameryka wybrała prezydenta, ale wynik – choć był zupełnie możliwy – zaskoczył wielu. Nie może więc dziwić fakt, że zwycięstwo Donalda Trumpa wywołało zamieszanie na rynkach i giełdach. Kursy walut i akcje znacznie spadły, wzrosły natomiast ceny złota i kryptowalut.

9 listopada 2016 roku na finansowych rynkach dużo się działo. O poranku, gdy trwało jeszcze liczenie głosów, inwestorzy reagowali gwałtownie, ale już ok. 11 nastąpiła korekta. Można powiedzieć, że była to swego rodzaju powtórka z Brexitu.

Zwycięzcą był nie tylko Trump, ale też Bitcoin. Najpopularniejsza kryptowaluta umocniła się wczoraj nawet o 3 procent (według serwisu Investing.com) względem dolara. Według CoinDesk USD Bitcoin Price Index jego wartość wzrosła o 2,54 procent do 727 dolarów, jednak w momencie szczytu kosztował nawet 738 dolarów. Podobny wzrost nastąpił w parze Bitcoin – juan chiński.

Wzrost wartości Bitcoina jest porównywalny do wzrostu ceny złota, czyli kruszcu nazywanego „bezpieczną przystanią na niespokojne czasy”. Fizyczność i wielowiekowa tradycja inwestycji w złoto wobec wirtualnej waluty, która jest całkowitym zaprzeczeniem tego, co namacalne i rzeczywiste? To bardzo ciekawa sytuacja, która sugeruje, że kryptowaluty mogą być w przyszłości traktowane jako dobra inwestycyjna opcja w czasie kryzysu. Wprawdzie nie dla dużych instytucji finansowych, ale dla indywidualnych inwestorów już tak.

Jak reagowały inne waluty i giełdy? Meksykańskie peso spadło o ponad 10 procent, zyskały natomiast euro i jen (kolejno 2 i 3 procent wartości). Zaskakująca może być stabilność franka szwajcarskiego, czy wręcz jego lekkie osłabienie względem euro.

Jeśli chodzi o inne waluty rynków wschodzących, to nie tylko peso zareagowało paniką. Był moment, w którym turecka lira straciła 5 procent swojej wartości do dolara i niemal 7 procent do euro. Na tak niskim poziomie turecka waluta jeszcze nie była. Podobna przecena spotkała randa z RPA, spadek zanotował również koreański won, ale nie była ona aż tak znaczna.

W obliczu nowego porządku politycznego w Stanach bardzo stabilnie zachowuje się złoty. Owszem, nastąpił tu spadek (4,35 zł za euro to cena najwyższa od połowy września), ale na tle innych walut krajów rozwijających się złotówka wygląda całkiem dobrze.

O ile wygrana Trumpa dla wielu mogła być zaskakująca, to już reakcja rynków na ten fakt – nie. W końcu najwięcej straciły (i wciąż mogą stracić, bo prawdziwe konsekwencje wyboru Ameryki dopiero przed nami) waluty państw, dla których protekcjonizm rządów Trumpa będzie szkodliwy.