Finansowe prognozy – jakie kursy walut wobec złotego?

Zbliża się koniec roku, powoli zaczynają się więc wszelkiego rodzaju podsumowania, ale też prognozy na przyszłość. W świecie finansów znaczące zmiany, a nawet rewolucje mogą nastąpić jednak jeszcze w tym roku. Świadczy o tym chociażby reakcja funta brytyjskiego na oświadczenie brytyjskiej premier Theresy May na temat ustalonej nareszcie daty rozpoczęcia procedury wystąpienia z Unii Europejskiej. Funt jest teraz najsłabszy wobec dolara od 31 lat. Do tego dopiero co wyniknęły problemy z Deutsche Bankiem, a wkrótce czeka nas wielkie prezydenckie starcie w Stanach Zjednoczonych. Jakich kursów walut możemy spodziewać się więc w przyszłości?

W bieżącym miesiącu na parach złotówki z funtem, frankiem szwajcarskim, dolarem i euro nie powinno być gwałtownych wahań. Sytuacja może się jednak zmieniać wraz ze zbliżaniem się do końca roku 2016. Wpływ na to będzie miała także sytuacja wewnętrzna Polski. Mniej więcej na przełomie roku dojdzie do zderzenia dwóch rzeczywistości: dotychczasowego silnego wzrostu gospodarczego z nowym budżetem państwa z rekordowym deficytem.

Jednak to wydarzenia za granicą wskazuje się jako najistotniejsze dla sytuacji złotego. Jeśli wybory prezydenckie w USA wygra Donald Trump, inwestorzy najprawdopodobniej odwrócą się od podejmowania ryzyka, co z kolei zahamuje rozwój rynków wschodzących, w tym Polski. Sam dolar po wygranie republikanina może się umocnić, zwłaszcza wobec meksykańskiego peso.

Innym problemem są obecnie doniesienia z Deutsche Banku. Zdaniem niektórych kłopoty, które zaczęły się 30 września od rekordowego spadku kursu akcji banku, nie przełożyły się znacząco na rynek walutowy, jednak nie można zakładać, że nie dojdzie do tego w dłuższej perspektywie. Mogłoby się tak stać, gdyby informacje o rezygnacji niektórych funduszów hedgingowych z części usług banku się potwierdziły i DB rzeczywiście miał poważne kłopoty finansowe. Negatywne skutki odczułaby nie tylko niemiecka giełda, ale i inne światowe parkiety, a już zwłaszcza euro względem dolara i jena.

Jeśli chodzi o funta, to obecnie kosztuje on już poniżej 4,90 zł. Analitycy przewidują, że taki stan utrzyma się przez kilka tygodni. Niektórzy wskazują nawet, że presja spadkowa się utrzyma i funt będzie zmierzał ku 4,75 zł. Tak mają wyglądać konsekwencje obaw przed tzw. twardym Brexitem, za którym opowiada się premier May. Ostre warunki, zwłaszcza po stronie kontroli imigrantów, będą wiązały się z trudnymi relacjami handlowymi Wielkiej Brytanii z Unią. Na efekty nie trzeba jednak czekać do czasu rozpoczęcia procedur wyjścia z UE. Funt brytyjski już teraz spadł względem dolara do najniższego poziomu od 1985 roku. Kurs wobec euro jest natomiast najniższy od trzech lat.

Obecny kurs euro/złoty wynosi natomiast ok. 4,30 i co do jego przyszłości zdania są podzielone. Niektórzy eksperci twierdzą, że w dłuższej perspektywie ten stan jest nie do utrzymania, inni widzą nawet szanse na wzrost do poziomu 4,36-4,38. Można też założyć, że kurs PLN/EUR stanie się wypadkową notowań dolara wobec euro. Mamy więc kolejny powód, by czekać na wybory prezydenckie w USA.

Jako bezpieczną przystań traktuje się dziś franka szwajcarskiego, dlatego powinniśmy liczyć się z jego umocnieniem.