Funt nareszcie się umacnia!

Wygląda na to, że zła passa funta szterlinga w końcu się zakończy. Pierwszy raz od pamiętnej daty 23 czerwca 2016 roku brytyjska waluta znacząco drożeje. Sprzedający funty w e-kantorach mają powody do zadowolenia. Ile w tym momencie trzeba zapłacić za funta? Z czego wynika zmiana?

W piątek w okolicach godziny 20.00 funt kosztował prawie 4,86 zł. Było to o ponad 1 procent więcej niż wynosiła cena na otwarciu. Taki sam wzrost funt odnotował w stosunku do dolara i euro. Kurs euro/funt wynosił 1,13, natomiast kurs dolar/funt 1,35. Istotna jest tu przede wszystkim sytuacja wobec dolara, bo wynik dla funta w tej parze nie był tak dobry od czasu Brexitu. Jeśli chodzi o złotego, straty nie zostały aż tak znacząco odrobione. W ciągu kilkunastu dni września funt już sporo nadgonił, bo podrożał o 24 grosze, jednak obecnej cenie daleko do stanu sprzed brytyjskiego referendum. Wówczas za funta szterlinga trzeba było zapłacić aż 5,5 zł!

Skąd zmiana? Jedną z przyczyn jest decyzja Banku Centralnego Anglii, który w czwartek 14 września ogłosił, że stopy procentowe pozostaną bez zmian, jednak zasugerował, że wkrótce może zdecydować się na podwyżkę.

Inwestorzy wciąż oczekują podwyżek, natomiast eksperci są zdania, że stopy wzrosną jeszcze we wrześniu o 0,5 proc.. Ich zdaniem to po prostu musi nastąpić, bo „zbliżamy się do chwili, w której stopy procentowe będą musiały to zrobić”. Szacowane oczekiwania inwestorów co do podwyżki stóp w ciągu zaledwie tygodnia zwiększyły się z 20 do 63 procent.

Umacniający się funt to sygnał, że brytyjska gospodarka wychodzi na prostą. Aby podniesienie stóp procentowych nastąpiło w ciągu najbliższych miesięcy, muszą jeszcze: utrzymać się rosnące presje płacowe, wzrosnąć prywatne wydatki, a globalny wzrost pozostać na obecnym, dobrym poziomie. Szansa na spełnienie tych warunków jest duża, bo do tej pory to właśnie słabnący funt miał decydujący wpływ na wstrzymywanie brytyjskiej gospodarki. Przyczyniał się m.in. do wzrostu inflacji, która w lipcu osiągnęła wynik 2,6 proc. w ujęciu rocznym, a w sierpniu podskoczyła do poziomu 2,9 proc. Obecnie sytuacja gospodarki w Wielkiej Brytanii jest o wiele lepsza niż można się było spodziewać, a świadczy o tym choćby wyjątkowo niskie bezrobocie i systematycznie rosnąca konsumpcja obywateli.