Handel Bitcoinem uregulowany prawnie w Kanadzie.

Poważnym mankamentem wirtualnej waluty jest brak regulacji prawnych związanych z jej obrotem w większości krajów. Sytuacja ta, a także brak centralizacji w obrocie wirtualnym pieniądzem sprzyja działalności przestępczej. To co w zamierzeniach twórców miało być głównym atutem jest też niewątpliwym minusem.

Zachowania organów rządowych w obliczu nielegalnego pożytkowania quasi pieniądza bywają różne. Od braku zainteresowania, przez baczne przyglądanie się zjawisku, po wydawanie dyrektyw całkowicie zakazujących obrót wirtualnym środkiem płatniczym. W krajach takich jak Rosja, czy Tajlandia Bitcoin jest owocem zakazanym i nie wolno, przynajmniej na forum publicznym handlować nim.

Za oceanem, w stanie Kalifornia mamy zaś do czynienia z sytuacją odmienną. W Dolinie Krzemowej transakcje z użyciem wirtualnej waluty kwitną, choć brak jest regulacji związanych z ich obrotem. Podobnie sytuacja wygląda w Chinach. Do niedawna jedynym krajem, w którym bez przeszkód można handlować Bitcoinem były Niemcy. Przez władze tego kraju Bitcoin został uznany za całkowicie legalny. Nie przypadkowo też w przedostatnim zdaniu użyto czasu przeszłego, bowiem do listy kolejnych, przychylnych państw dołączyła ostatnio Kanada.

Tamtejsze władze ustawodawcze zajęły się określeniem norm prawnych regulujących obrót Bitcoinem. Po raz pierwszy w historii przepisy są ściśle i jasno sprecyzowane, choć dotyczą jedynie podmiotów gospodarczych. Całość co jasne, ma zapobiec praniu brudnych pieniędzy, a więc wykorzystaniu Bitcoina w działalności przestępczej. Niestety nie wiadomo o jakie konkretnie podmioty chodzi, treść norm przybliża je bowiem jako jednostki prowadzące działalność w oparciu o kryptowalutę lecz nie ma tutaj wymienionych konkretnych branż gospodarczych ani charakteru zastosowania wirtualnego pieniądza. W świetle prawa firmy takie będą traktowane jako podmioty świadczące usługi płatnicze. Został na nie nałożony obowiązek informowania odpowiednich organów o transakcjach podejrzanych. Podmioty takie będą musiały także przechowywać dokumentację związaną z operacjami finansowymi. Dodatkowo banki funkcjonujące na terenie Kanady mają zakaz otwierania rachunków przedsiębiorstwom handlującym ktyptowalutą, a nie zarejestrowanym w tamtejszym centrum analiz Fintrac.

Co ciekawe, regulacje prawne nie dotyczą wyłącznie firm zarejestrowanych w Kanadzie, a wszystkich podmiotów imających się biznesem na obszarze tego kraju. Takie podejście może w przyszłości zaowocować ustanowieniem prawa dla kryptowaluty w innych państwach. Być może więc doczekamy się czasów, w których za zakupy w sklepie będzie można zapłacić zostawiając karty i gotówkę w domu, a w całym procesie nie będzie uczestniczyć tradycyjny bank.