Obrót bezgotówkowy, czy gotówka na wakacje? – cz. II

Przyzwyczajenia Polaków związane z płatnościami poza granicami kraju zakorzenione są w tradycyjnych rozwiązaniach. Model gotówkowy póki co dominuje wśród wyjeżdżającej części społeczeństwa, a dane te dotyczą większości osób. Przekonanie o tym, iż papierowy środek płatniczy, to bezproblemowe rozwiązanie zaszyło się gdzieś w polskiej mentalności i praktykowane jest od lat.

Nadal chętniej korzystamy z gotówki, kupując ją przed wyjazdem w kantorach stacjonarnych, po kartę płatniczą lub kredytową zaś sięgamy raczej sporadycznie, traktując plastik jako ostatnią deskę ratunku. Z pieniądzem fizycznym, trzymanym w kieszeni czujemy się pewniej, bowiem taka forma płatności jest wszędzie honorowana i nie niesie ze sobą problemów w punktach usługowych. Gotówką uregulujemy także płatności o niskiej wartości, co w przypadku kart nie zawsze jest możliwe. Unikamy także dodatkowych kosztów jakimi w przypadku pieniądza plastikowego są rozmaite opłaty naliczane przez banki, które w rezultacie, jak nam się wydaje, znacznie podniosą ostateczny koszt pobytu w miejscu marzeń. Gotówkę nabywamy również z innych przyczyn, np. uhonorować kogoś napiwkiem, czy znanym z islamskich obyczajów bakszyszem.

Mimo, że fizyczny pieniądz nadal jest częstym wyborem podczas wakacyjnych wojaży, to jego poważną wadę stanowi zagadnienie logistyki, czyli idealnego rozplanowania całkowitych wydatków. Te niestety wymykają się podczas urlopu spod kontroli, ciężko bowiem jednoznacznie określić ile tak naprawdę wydamy w miejscu docelowym. Założenia co do wielkości budżetu niestety często nijak się mają w obliczu rzeczywistości, wówczas zbawienną okazuje się właśnie karta bankomatowa, płatnicza, czy kredytowa. Wciąż niestety panuje ogólne przekonanie, iż użytkowanie, czy posiłkowanie się kartą oraz związane z nią usługi są relatywnie drogie, a banki je obsługujące czyhają na nasze ciężko zarobione pieniądze. Czy jednak tak jest w rzeczywistości?

Większość polskich banków oferuje prowadzenie kont walutowych nie pobierając za obsługę żadnych opłat. Nie ponosimy także kosztów zakupując i od razu zasilając konto docelową walutą. Tą najlepiej nabyć w kantorach internetowych, które oferują bardzo korzystny kurs, na którym dodatkowo zaoszczędzimy. Dobrze też jeśli bank wyda nam do konta walutowego kartę.

Trzeba zdać sobie sprawę, iż posługiwanie się plastikowym pieniądzem jest dużo bardziej bezpieczne aniżeli papierowym odpowiednikiem. Pobyt w miejscu marzeń może zamienić się w piekło jeśli padniemy ofiarą rabunku, bądź własnej nieroztropności i zgubimy portfel. Odzyskanie gotówki w takim przypadku jest praktycznie niemożliwe, kartę zaś szybko można zastrzec telefonicznie w banku i uniemożliwić złodziejowi wypłatę środków zgromadzonych na rachunku.

Plastikowy pieniądz niesie ze sobą także wygodę oraz zajmuje mało miejsca.

W krajach wysokorozwiniętych użytkowanie kart jest na porządku dziennym, to właśnie transakcje z użyciem gotówki stanowią niewielki odsetek rozliczeń i taki też model dotyczy przyszłości.

Większość popularnych miejsc wyjazdowych w Europie posiada bardzo dobrze rozwiniętą infrastrukturę umożliwiającą korzystanie z kart płatniczych dopisanych do kont walutowych. Zazwyczaj transakcje dokonywane w ramach takich rachunków są całkowicie bezpłatne. W razie konieczności uzupełnienia konta środkami z pomocą przychodzą kantory internetowe, do których dostęp mamy z niemal każdego zakątka świata.

Na horyzoncie pojawia się także system NFC dotyczący płatności zbliżeniowych, do których coraz śmielej zaprzęgać będziemy urządzenia mobilne. Te być może zastąpią kiedyś plastikowy pieniądz i wyznaczą nowy kierunek w rozwoju płatności bezgotówkowych, do których czas się przekonać już dziś idąc z duchem czasu.