Wybory w Holandii i FED uspokajają rynki walutowe.

Gorący czwartek na arenie europejskiej polityki, a tym samym i rynku walutowym. Zgodnie z wynikami wstępnych sondaży zwycięzcą w holenderskich wyborach została Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji premiera Marka Ruttego. Inwestorzy na tę wieść odetchnęli z ulgą – obawy o lepszy wynik (a może i nawet zwycięstwo) eurosceptycznej PVV okazały się zbędne. Tym samym zwiększa się optymizm przed wyborami we Francji i w Niemczech. Poza holenderskimi wyborami niezwykle istotnym wydarzeniem jest też zakończenie posiedzenia FED. Jak kształtuje się teraz sytuacja kluczowych walut na świecie?

Jeśli chodzi o FED, nastąpiła zgodna z oczekiwaniami podwyżka stóp procentowych (o 25pb.). Rynki potraktowały ją jednak jako gołebią, więc dolar zanotował spadek. Taki, a nie inny obrót spraw zarówno w temacie stóp, jak i wyborów w Holandii, jest korzystny dla złotego. Teoretycznie podwyżka stóp zmniejsza atrakcyjność walut rynków wschodzących, jednak słabszy dolar i zapowiadająca się stabilnie sytuacja polityczna w Holandii zwiększają atrakcyjność polskiej waluty.

Czwartkowa sesja na GPW rozpoczęła się od znacznych wzrostów. Indeks WIG20 wkrótce po otwarciu zyskiwał 1,66 proc., po tym, jak w środę spadł o 0,4 proc. Złoty umocnił się zatem do trzech najważniejszych walut. Euro kosztowało 4,31 zł, dolar 4,02 zł, podobnie jak frank szwajcarski.

Wybory w Holandii i zakończenie posiedzenia FED będą tematami przewodnimi wśród inwestorów co najmniej co końca dnia. W cieniu pozostaje więc dzisiejsza decyzja Banku Japonii w sprawie polityki monetarnej. Jeśli chodzi zaś o wyniki posiedzenia Narodowego Banku Szwajcarii i Banku Anglii – te dane nie wywołają raczej sensacji. Mniejsze znaczenie będą miały też dane o inflacji w strefie euro i raporty z amerykańskiego rynku nieruchomości i pracy, które pojawią się po południu.

Na rodzimym podwórku światło dzienne ujrzą dziś dane o płacach i poziomie zatrudnienia w lutym. Czy spowodują znaczniejsze ruchy na giełdzie, kursach walut w parze ze złotym albo na rynku długu? Tego spodziewać możemy się najwcześniej w piątek, pod wpływem opublikowania danych o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.