Znamy decyzję Moody’s w sprawie ratingu Polski.

Najgorszy scenariusz jednak się nie sprawdził. W miniony piątek Agencja Moody’s utrzymała rating polskiego długu na poziomie A2/P-1. Zdecydowała się jedynie na zmianę perspektywy ze stabilnej na negatywną. Komunikat agencji nie wywołał większych emocji na rynkach – po weekendzie złoty zyskiwał na wartości i kurs wymiany walut EUR/PLN w najbliższym czasie może utrzymać się w przedziale 4,36-4,435. Obniżenie perspektywy to raczej sygnał ostrzegawczy. Jak decyzję komentują polskie władze?

Przyczynami obniżenia perspektywy są m.in. fiskalne ryzyka wywołane bieżącymi wydatkami oraz plany rządu dotyczące obniżenia wieku emerytalnego. Te problematyczne wydatki to program Rodzina 500 plus, który w tym roku podniosą wydatki państwa o 0,9 proc. PKB, w przyszłym roku natomiast – już o 1,1 proc. Ryzykiem finansowym jest ponadto podniesienie kwoty wolnej od podatku. Wzrost tej kwoty o tysiąc zł każdego kolejnego roku – aż do poziomu 8 tys. zł, w nadchodzącym roku spowoduje zmniejszenie przychodu o ok. 4 mld zł i będzie rósł. Według Agencji Moody’s są to sygnały świadczące o tym, że Polska nie dotrzyma zobowiązania o nieprzekraczania progu deficytu budżetowego w wysokości 3 proc. PKB w nadchodzących latach.

„Nieprzewidywalna polityka i legislacja” to zdaniem agencji także czynnik tworzący negatywny klimat inwestycyjny w naszym kraju. Chodzi o ustawę frankową oraz patową sytuację w konflikcie rząd-Trybunał Konstytucyjny. Proponowana konwersja kredytów hipotecznych mogłaby mieć duży wpływ na podaż kredytów. W dłuższej perspektywie wzrostowi gospodarczemu Polski zagrażają niska mobilność Polaków (pod kątem zawodowym i regionalnym), ciągle niepełny udział kobiet, wysokie bezrobocie wśród młodych osób oraz segmentacja rynku.

Co natomiast zdecydowało o utrzymaniu ratingu? Analitycy w uzasadnieniu podali odporność gospodarczą Polski, która objawia się poprzez mocny wzrost realnego PKP, „bez względu na trudną sytuację zewnętrzną”. Agencja spodziewa się, że w 2016 i 2017 r. dojdzie do wzrostu realnego PKB na poziomie mniej więcej 3,5 proc. W przyszłości na podniesienie perspektywy na dawny poziom wpłynąć mogłyby konsolidacja fiskalna, która zmniejszyłaby strukturalny deficyt budżetowy czy zwiększenie stabilności polskich instytucji.

Zdaniem wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego decyzja Moody’s podyktowana jest dostrzeżeniem polskich perspektyw rozwojowych. Rating nie został obniżony prawdopodobnie dlatego, że agencja nie obniżyła nam ratingu, bo zapoznała się z planem na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Wicepremier sądzi, że znaczenia ratingu nie należy przeceniać, ale nie można też bagatelizować. W końcu ponad 65 proc. polskiego długu państwowego leży w rękach zagranicznych inwestorów.